Załóżmy, że zdarza Ci się czasami odłożyć coś na później, zrezygnować lub opuścić głowę, kiedy warto jest zaryzykować.
Każde działanie wynika z emocji. A emocje ze strategii myślenia.
Załóżmy, że stajesz przed ważną decyzją lub wyzwaniem, które określasz jako trudne. Może spotkanie? Ważny telefon?
O czym wtedy myślisz? Czy za każdym razem idziesz jak “czołg” do przodu, czy może szukasz miejsca, żeby się schować.
Niestety, kiedy pojawia się szansa, najczęściej korzystamy ze strategii ucieczki (trema, negatywne halucynacje przegranej, argumentowanie sobie, że jeszcze nie pora).
Wystarczy?